Jesienią, w okolicy równonocy co wrażliwsi z nas mogą czuć się osłabieni, rozbici i senni. Może to czas, żeby powiedzieć ciału THAT’S FINE, odrobinę spuścić z tonu, wrócić do regularności i rymu dnia oraz dać sobie czas na oswojenie się z nową porą roku.. ?
Jeśli tylko uważnie przyjrzymy się Przyrodzie, której jesteśmy częścią – możemy wyciągnąć z niej bardzo wartościowe lekcje. Czego uczy nas jesień?
1. Już gołym okiem widać, że soki roślin schodzą głęboko w dół i do środka: wszystko stopniowo żółknie, wysycha i opada. W przyrodzie i w naszym ciele pojawia się więcej suchości, dlatego musimy dbać o lepsze nawilżanie skóry i błon śluzowych, szczególnie w oskrzelach. Teraz szczególnie ważne jest oddychanie wyłącznie nosem (tak, podejmuj próby nawet przy katarze, bo – paradoksalnie – oddychanie przez nos go udrażnia). Tradycyjnie o tej porze roku, w medycynie chińskiej zaleca się codzienne picie kompotu z gruszek jako sposobu na wsparcie płuc i prewencję suchego kaszlu (dobrze jest NIE słodzić go cukrem – wystarczy naturalna słodycz dojrzałych owoców).
2. Sport powinien być teraz mniej intensywny, niż wiosną i latem – staramy się wybrać taki poziom aktywności, żeby wysiłek nas rozgrzewał, pobudzał krążenie, odżywiał tkanki i smarował stawy, ale nie wyczerpywał (zalecenie mojej pani doktor TCM: “jesienią wybierz taką intensywność, żeby pot się z ciebie nie lał strumieniami”). To bardzo ważne: nie rezygnujemy z codziennego ruchu, tylko go modyfikujemy!
3. Dni zaczynają się skracać, a to znaczy, że organizm naturalnie powinien otrzymywać więcej snu, niż latem. Szczególnie cenne są godziny przespane przed północą, dlatego dobrze jest zasypiać najpóźniej przed 23. O tym jak poprawić jakość snu, przeczytasz w tym wpisie.
4. Teraz jest ostatni dzwonek na łapanie i pielęgnowanie wewnętrznego ciepła. Stopy i plecy (szczególnie w okolicy nerek) powinny być zabezpieczone przed zimnem, a większość posiłków i napojów, które spożywamy – ciepła. Nie boimy się delikatnie rozgrzewających przypraw (szczególnie kardamonu i tymianku), ale nie przesadzamy z ostrością, która nie służy płucom. W słoneczne dni ciągle warto wystawiać plecki do słońca i grzać je przez 15-20 minut.
5. Praktyka jogi powinna być nakierowana na dbanie o zdrowie stawów: szczególnie sprawdzają się płynne przejścia między pozycjami i praca w pełnych zakresach ruchu. Nie rezygnujemy ze wzmacniania!
6. W Tradycyjnej Medycynie Chińskiej jesień to czas płuc – kluczowa staje się dla nas w tym czasie jakość naszego oddechu.
To dobry moment, żeby zacząć regularną praktykę oddechową, na przykład 20 oddechów oczyszczających, czyli MEDYTACJĘ NA CO DZIEŃ z mojego YouTube, a o poranku także budzącą pranajamę kabhalabati, którą znajdziesz tutaj: ODDYCHANIE LEPSZE NIŻ KAWA (uwaga: przeciwwskazaniem do niej są ciąża, niedawno przebyte operacje brzuszne, nieuregulowane wysokie ciśnienie, menstruacja i zapalenie zatok).
Na jakość oddechu wpływa też mobilność tułowia, w szczególności odcinka piersiowego kręgosłupa – 16-minutową praktykę na ten obszar ciała (którą możesz wykonać nawet na siedząco) znajdziesz tutaj.
Jesienna #ninjamisja to: zadbaj o siebie i przemyśl swoje jesienne nawyki.