W DRODZE DO REGULARNOŚCI

Z praktyką asan, pranajamy i medytacji jest tak, jak ze wszystkim innym: robimy ją, jeśli sprawia nam przyjemność. A jeśli wiąże się z dyskomfortem albo jeszcze gorzej: z poczuciem obowiązku, to – bądźmy szczerzy – zajdziemy setki powodów, dla których właśnie dziś nie damy rady praktykować.

Możemy podejść do tego jak do zdrowej diety lub innych noworocznych postanowień, takich, jak uprawianie sportu 7 razy w tygodniu, regularne odwiedzanie babci i ograniczenie komputera. Noworoczne postanowienia topnieją jednak najpóźniej z pierwszym śniegiem, wiosenne zamierzenia przekwitają jak bzy, a te letnie opadają w odmęty niepamięci jak dojrzałe owoce – mówiąc prosto: zazwyczaj szybko sobie odpuszczamy.

No dobrze – każdy z nas zna przynajmniej jedną istotę wyposażoną w godną pozazdroszczenia konsekwencję. Taki człowiek-cyborg, który mówi i tak po prostu robi, dokładnie to, co powiedział. A my, śmiertelnicy czujemy się tacy beznadziejni…

Wobec tej słabości natury ludzkiej, cywilizacja zrodziła narzędzia mające na celu podtrzymanie naszej motywacji, począwszy od umów cywilno-prawnych, z których niewywiązanie się grozi poważnymi konsekwencjami, a skończywszy na płatnych z góry karnetach na jogę <3  Jednak w przypadku praktyk, na które decydujemy się sami, powyższa „zachęta” nie wchodzi w grę: decyzja jest nasza i to my chcielibyśmy w niej wytrwać.

Jeśli nie należysz do grona wyposażonych w żelazną wolę szczęśliwców, to mimo wszystko mam dla Ciebie dobrą wiadomość: ciągle MASZ WSZYSTKO, CZEGO POTRZEBA, aby sprawić, że regularna praktyka stanie się częścią Twojego życia. Więc zapnij pasy, bo zapraszam Cię w podróż w krainę konsekwencji i regularności!

PRECYZJA

W pierwszej kolejności warto odpowiedzieć sobie na naprawdę ważne pytanie: czego chcesz? Spróbuj określić swój cel jak najbardziej szczegółowo. I zapisz go. Jeśli chcesz ćwiczyć lub medytować, to z jaką częstotliwością? (codziennie/ w każdy parzysty dzień tygodnia/ w każdą niedzielę…), jak długo? (przez 5 minut/ przez 15 minut/ przez godzinę) I najważniejsze: skąd będziesz wiedzieć, ze Twój cel został osiągnięty? (np. „Kiedy w sylwestra zrobię podsumowanie roku i będzie z niego wynikało, że medytowałam codziennie przez 10 minut”)

REALIZM

Zastanów się, czy Twój cel jest realistyczny. Przemyśl go jeszcze raz. Ile masz czasu? Rozpisz swój przykładowy plan dnia i zastanów się jak najlepiej wkomponować weń swoją praktykę. Czy lepiej będzie praktykować asany rano czy wieczorem? Nie zakładaj że będziesz codziennie medytować godzinę, jeśli z planu dnia jasno wynika, że nie masz na to czasu. Trzymaj się ziemi.

UMOWA

Napisz umowę z samym sobą: Zapisz swój nowy cel i podpisz się imieniem i nazwiskiem, a potem umieść ją w widocznym dla siebie miejscu. W praktykach duchowych taki wymiar umowy pełni praktyka inicjacji, czyli symbolicznego przystąpienia do konkretnej ścieżki medytacyjnej i zawiązania relacji z nauczycielem, oraz wewnętrznego zobowiązania do wykonywania praktyk. Jeśli nie masz nauczyciela, to sporządzenie takiej umowy z samym sobą, oraz opatrzenie jej własnym podpisem, jest dla umysłu znakiem, że to coś ważnego.

LIST AWARYJNY

Zastanów się jeszcze raz dlaczego chcesz regularnie praktykować i dlaczego jest to dla Ciebie ważne? Napisz do siebie list na wszystkie awaryjne momenty, w których będzie ogarniać Cię zwątpienie lub zniechęcenie. Włóż go do ładnej koperty i schowaj w bezpiecznym miejscu. Wyjmuj go i czytaj w chwilach słabości.

PODSUMOWUJĄC

Na Twojej drodze do medytacyjnej regularności pojawi się z całą pewnością wiele przeszkód: momenty obniżonej motywacji i zniechęcenia. Czytaj wtedy swoją umowę z samym sobą i pamiętaj, że duże i mocne drzewa wyrastają z bardzo małych nasion: na początku nawet nie widać jak kiełkują, potem bardzo łatwo je wyrwać i zniszczyć, ale z czasem rosną mocne i stabilne. Życzę Ci wytrwałości we własnej praktyce i wielu słodkich owoców z twojego Własnego Medytacyjnego Drzewa!

POWIĄZANE ARTYKUŁY

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email