Dobra MAPA CIAŁA to MUST HAVE – nie tylko w tym sezonie.

Kiedy staniesz przed lustrem i popatrzysz na swoje ciało, najpewniej z łatwością będziesz w stanie zidentyfikować te miejsca, których używasz intensywnie i które uważasz za sprawne, jak i miejsca, których używasz mało i przypominasz sobie o nich dopiero, kiedy na nie patrzysz.

Mapa ciała w mózgu wygląda nieco inaczej, niż to, co widzimy w lustrze. Żeby zobrazować to jak mózg postrzega obszary ciała, kanadyjski neurochirurg Wilder Penfield, stworzył w XX w. pojęcie homunculusa korowego (a właściwie dwóch).

Być może chcesz poczytać o nich tym w tym krótkim artykule.

W mózgu niektóre rejony są zmapowane bardzo dobrze (np. usta i dłoń, a w XXI w. szczególnie kciuk), a inne obszary (takie jak przedramię, łopatka) – dużo gorzej.

Neurony czuciowe w miejscach, których nie używamy nie są precyzyjne, a mapy tych miejsc w mózgu są niedokładne i rozmyte.

USE IT OR LOOSE IT

W organizmie obowiązuje zasada: używaj albo trać. 

Ma ona mocne ekonomiczne uzasadnienie: utrzymywanie tkanek i komórek jest bowiem bardzo kosztowne. Trzeba pompować krew i substancje odżywcze, usuwać produkty przemiany materii… Tymczasem lepiej (i rozsądniej) przekierować siły i energię, tam, gdzie są one rzeczywiście potrzebne. 

To dlatego nieużywane mięśnie zmniejszają swoją objętość, stawy używane w oszczędnych zakresach tracą na ruchomości, nieobciążane kości tracą gęstość, a skupione na monitorach oczy tracą stopniowo zdolność do widzenia peryferyjnego oraz na duże odległości.

Również mózg kieruje się zasadą: używaj albo trać. Na szczęście jest w tym BARDZO plastyczny.

W przypadku kontuzji lub przetrenowania reprezentacja korowa danego obszaru ciała może ulec zmianie. 

  • W przypadku amputacji części ciała, kora ją reprezentująca w końcu zostanie „zagospodarowana” i zacznie reprezentować sąsiednie części ciała. 
  • W przypadku uszkodzenia samej kory mózgowej (na przykład w przypadku udaru), sąsiednie obszary korowe w pobliżu uszkodzonego miejsca mogą „przejąć” zarządzanie daną częścią ciała.
  • Bardzo intensywnie i precyzyjnie (np. palce u muzyków, nogi u piłkarzy) używane obszary ciała mają bardzo wyraźne mapy i zajmują „więcej” miejsca w korze (większa jest gęstość neuronów w tych obszarach)
  • Tam, gdzie na ciele powstają blizny, oraz w ich bezpośredniej okolicy mapa ciała staje się rozmyta (czyli tracisz dobre czucie i kontrolę nad tym obszarem). To samo tyczy się też tatuaży, które z perspektywy układu nerwowego są niczym innym, jak właśnie blizną. 

Dlaczego dobra i wyraźna mapa ciała leży w Twoim interesie?

Dobra mapa ciała to lepsza kontrola motoryczna,

większa precyzja, mniejsze ryzyko kontuzji w różnych warunkach, lepsza równowaga, bogatszy repertuar ruchowy, a co za tym idzie: zdrowsze, sprawniejsze, silniejsze, jędrniejsze (bardziej sprężyste) ciało.

To też większe zaufanie do siebie i swojego organizmu,

większa pewność siebie nie tylko w ruchu, ale również w zdolności do identyfikowania charakterystycznych stanów organizmu: zmęczenia (w tym umiejętności odróżnienia zmęczenia statyką, np. pracą siedzącą, od zmęczenia mięśni po wysiłku), prawdziwego głodu, potrzeby snu, a także znużenia lub pobudzenia (i ich różnych przyczyn).

Wyraźne mapy to szybsze uczenie się nowych ruchów.

Skoro już dobrze czujesz poszczególne obszary, oraz relacje pomiędzy nimi, to łatwiej jest ci opanować nowe umiejętności.

Dobre mapowanie to lepsze zakresy ruchu

 – mając wyraźną mapę ciała mózg czuje się bezpiecznie. A to znaczy, że będzie nam na więcej „pozwalał” (przeczytasz o tym więcej w tym artykule

To w końcu sposób na radzenie sobie z bólem.

Zarówno z bólem związanym z wysiłkiem („zakwasy”), rozciąganiem tkanek, lub obolałością mięśni po treningu (DOMS – delayed onset muscle soreness), 

jak i z przewlekłym bólem (szczególnie takim który nie wiąże się z diagnozą uszkodzenia tkanek i odnośnie którego fizjoterapeuci rozkładają często ręce). Więcej o bólu posłuchasz w tym odcinku podcastu JOGAPDEJT.

Jak pracować nad dobrym mapowaniem?

1. Dużo się dotykaj:

opukiwanie pocieranie, ciepło, zimno, wibracje, poszczypywanie. Szczególnie w miejscach, gdzie są blizny i tatuaże. Codziennie po kąpieli (albo w trakcie – masuj się!)

2. Ruszaj się #NaBogato:

wzbogacaj swój repertuar ruchowy. Zamiast trzymać się stałych, linearnych sekwencji, szukaj dziwnych, nowych ruchów. Doskonal się w swoim ulubionym sporcie, ale próbuj też nowych aktywności. 

3. Skup się szczególnie na rejonach ciała bogatych w stawy –

bo one mają więcej mechanoreceptorów i w związku z tym „zajmują” w mózgu więcej miejsca. Przykłady? Dłonie z nadgarstkami, stopy ze stawami skokowymi, kręgosłup piersiowy i żebra)

Ps. Na potrzeby tego wpisu używam terminu: mapa w liczbie pojedynczej. Ale tak naprawdę funkcjonowanie ciała opiera się na wielu ściśle połączonych z sobą mapach w różnych rejonach mózgu (m. in. w korze, pniu mózgu, w okolicach zakrętu obręczy i wyspie).

POWIĄZANE ARTYKUŁY

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email