Wyobraź sobie, że budzisz się z uśmiechem i patrzysz przez okno na lipcową przyrodę w rozkwicie 🌻 Jeśli jesteś z dzieckiem, to odprowadzasz je na poranne zajęcia, a sam_a zaczynasz dzień od przyjemnie pobudzającej sesji jogi i pranayamy (ćwiczeń oddechowych) 🌬️

Potem wszyscy razem spotykamy się na pysznym śniadaniu, z zagrodowym kozim serem, pieczonym na miejscu chlebem i lokalnymi warzywami 🍅 🥬 🥕. W towarzystwie rodziny lub nowych ziomeczków niespiesznie jesz śniadanie, idziesz na spacer, popływać, albo układasz się gdzieś z książką.

W południe tutorki znowu zapraszają dzieci na zajęcia, a my spotykamy się na uwalniającej napięcia i roztapiającej wewnętrzne MASEŁKO praktyce (w rolach głównych łagodne asany, vinyasa, pranayama). W końcu masz wystarczająco dużo czasu na to, żeby zrozumieć jak Twoje ciało reaguje na stres i co możesz z tym zrobić. Masz przestrzeń na to, żeby poszukać odpowiedzi na pytanie: jak sprawić, żeby na co dzień żyć w zgodzie z sobą i w przyjaźni ze swoim ciałem?

Po praktyce, spacerkiem idziesz na kolejny wspólny posiłek: obiad, po którym masz mnóstwo czasu na trawienie i brodzenie w letniej przyrodzie. A wczesnym wieczorem dzieci jeszcze raz pędzą na zajęcia, a Ty znowu rozwijasz matę – tym razem żeby się na niej wygodnie ułożyć, spokojnie pooddychać i pomedytować 🧘

Po takim dniu, ciepła kolacja smakuje pysznie! Po niej zdążysz jeszcze zobaczyć zachód słońca nad ojrzanowskim stawem, a może nawet się w nim wykąpać? 🏊

Kładziesz się wcześnie, a rano budzisz się z uśmiechem.

Brzmi jak weekend idealny? Dla mnie tak, szczególnie, kiedy potrzebuję się wzmocnić, naładować dobrą energią, trochę wyluzować i zregenerować. Jak na każdym Campie: spotkamy wspaniałych, podobnych do siebie ludzi, przypomnimy sobie o tym co ważne i zasiejemy ziarenko nawyku 🌱

Na campie mile widziane są zarówno osoby z dziećmi, jak i bez dzieci (jeśli tylko nie przeszkadza Wam gwar przy posiłkach ze smakami dzieciństwa w roli głównej).